Usłyszałam za plecami jakieś mamrotanie więc szybko się odwróciłam. Zobaczyłam tylko jak w moim kierunku leci strzała z kuszy i szybko jej uniknęłam. W miejscu skąd padł strzał zobaczyłam Valkirie. No tak znów zmieniła się w tą kobietę co ostatnio. Chciałam uciekać lecz było już za późno kobieta stała przed mną i złapała mnie za gardło. -I co mi teraz zrobisz? Znowu poparzysz? Ona się zaśmiała, a ja przełknęłam ślinę. Już chciała wbić mi sztylet gdy nagle coś nas przewróciło. Rozejrzałam się i ujrzałam Winter. Uśmiechnęłam się na jej widok i szybko wyrwałam z uścisku który na chwilę osłabł. -Znowu muszę ci ratować skórę Feniks. Musisz być ostrożniejsza. -Pogadamy o tym później. Teraz tak jakby Walkiria próbuje mnie zabić. Mówiąc to unikałam ciosów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz