czwartek, 16 lipca 2015

Od Feanaro (c.d. Feniks)

-Ku#wa-warknąłem, patrząc na zadrapania na rękach i prawie natychmiast wskoczyłem na drzewo, w koronie której zniknął kot. Nie przejmowałem się ani ranami, ani gałęziami które chlastały mnie po twarzy, kiedy wspinałem się po grubym pniu. Od korony dzieliło mnie już tylko kolka centymetrów, kiedy przed oczami mignęła mi sylwetka kota. Szybko nałożyłem strzałę na łuk i wystrzeliłem. Usłyszałem koci "wrzask" i zobaczyłem mój pocisk, który przybił do drzewa sporą kupę kłaków.

Feniks? Nagle zapragnąłem mieć rękawiczki z futrzaka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Xat nasz potężny i wspaniały