poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Od Gabriela (c.d. Rosie)

To pytanie trochę zbiło mnie z tropu, ale nie dałem tego po sobie poznać. Przez chwilę wpatrywałem się w różowe zwierzątko czyszczące sobie futerko u boku Rosie. Dobrze, że przez cień rzucany przez kaptur przeciwsłneczny jaki miałem na głowie nie było widać mojego wyrazu twarzy.
-O to samo mógłbym zapytać ciebie-odezwałem się wreszcie.-Więc, a co ty tu robisz, Roooosie?
Specjalnie przeciągnąłem tak to imię. Bawiłem się nim, przez co dziewczyna drgnęła.
-Odpoczywam. Po zabawie z dziećmi-powiedziała.-Ale wydaje mi się, czy chyba zapytałam pierwsza?
-Istotnie. Ja też odpoczywam. Miałem bardzo duże problemy ze snem tego dnia, więc jako rozgrzewkę przed moim nocnym życiem wybrałem się na spacer. Albo ja mam szczęście albo ty pecha, bo znowu się spotkaliśmy zupełnie przypadkiem. Może w trochę przyjemniejszych okolicznościach...
Nie dokończyłem, bo poczułem mocne ciągnięcie za rękaw. Z niezadowoleniem spojrzałem na strzęp materiału, jaki pojawił się w ludzkich rękach Wyji, która dla żartu podkradła się do mnie.
-Ups-mruknęła na koci sposób. Już miałem ją zwymyślać, gdyby nie obecność Rosie.
-Dobrze że jesteś-powiedziałem.-Poznajcie się. Rosie, to jest Wyja, moja współpracowniczka. Wyja, poznaj Rosie. Przyjaciela z wczoraj.
Towarzyszka wyciągnęła rękę do dziewczyny, próbując naśladować mój wyraz twarzy, jednak udało jej się tylko odsłonić dwa rzędy ogromnych zębów.

Rosie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Xat nasz potężny i wspaniały