sobota, 22 sierpnia 2015

Od Rosie (c.d. Gabriela)

Rozmowa z Gabrielem nie przebiegła tak jak powinna. Byłam zła, że zapomniałam że to dzięki Gabrielowi nic mi nie jest. Jak tylko poszedł w swoją stronę. Ja wzięłam głęboki oddech, aby się uspokoić, a duch który opętał mężczyznę skończył. Podbiegłam do Gabriela i chwytając za jego płaszcz pociągnęłam go lekko, żeby się zatrzymał.
- Ja przepraszam. - powiedziałam pod nosem.
- Za co mnie przepraszasz? - zapytał się odwracając w moją stronę.
- Ja chciałabym ciebie przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie. Ale też i za to, że nie podziękowałam tobie za użyczoną wcześniej mi pomoc. Ja nie chciałam wtedy uciec, po prostu myślałam wtedy, że się mnie przestraszysz.
- Niby czemu miałbym się ciebie przestraszyć? - zapytał patrząc mi się w oczy.
- Jestem w połowie Muzą i w połowie Wyrocznią. A gdy mam wizje to sie oddalam od osoby z którą jestem. Wybacz mi. I jak by co to nie chcę pozbyć ciebie jakiejś tam pozycji czy coś w tym stylu. - powiedziałam. Ale odwracając wzrok powiedziałam wszystko już ciszej.
- Co? Skąd wiesz o pozycji którą zajmuję?
- Widziałam w mojej wizji ciebie i kilka innych osób z magicznymi mocami. A dziewczynie której pomagałam powiedziała mi, że rywalizujecie pomiędzy sobą czy coś w tym stylu. Niestety tylko tyle wiem. - opowiedziałam to co wiedziałam Gabrielowi. - Ale spokojnie za kilka dni powinnam odejść z tej wioski.- chciałam uspokoić mężczyznę, ale nie udawało mi się to. - Może mogłam bym coś dla ciebie zrobić jako przeprosiny?

Gabriel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Xat nasz potężny i wspaniały