czwartek, 13 sierpnia 2015

Od Sylwii (c.d Gabriela)

Odetchnęłam głęboko i nerwowo poprawiłam kosmyk włosów. Wyjęłam kolejną sztukę broni.
-Tym razem nie tak łatwo - wyszczerzyłam się przechylając głowy i jak gdyby złość wpłyneła we mnie.
Wyprostowałam się powoli i szybkim ruchem wytrąciłam broń z jego ręki.
-Sylwia idź do domu, jesteś pijana - przedrzeźniałam słowa mężczyzny, a potem gorzko się zaśmiałam.

Nie, wyczuj ten kabaretowy nastrój gadzie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Xat nasz potężny i wspaniały