środa, 12 sierpnia 2015

Od Gabriela (c.d. Sylwii)

Nie podobał mi się ten uśmiech. Co ona sobie myśli, że swoimi kobiecymi atutami cokolwiek zdziała? Wyja by chyba umarła z zazdrości. Ale mniejsza o tego sierściucha, bardziej zastanawiałem się nad tym, jak skutecznie wykurzyć Sylwię z własnego domu.
-Jesteś natrętna jak mucha-powiedziałem do kobiety.-Nie wystarczy ci, że już raz próbowałem cię zabić? Może mam próbować do skutku? Czego ty w ogóle chcesz ode mnie, co?

Sylwia? Wena się zabiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Xat nasz potężny i wspaniały