Przedarłem się w końcu przez leśny gąszcz i odsapnąwszy rozejrzałem się.
Stałem przed wejściem do jakiejś wioski.
Byłem już wykończony, więc nie ociągając się wszedłem do wioski.
Oglądałem się we wszystkie strony. Tu i ówdzie stały drewniane chatki.
Jednak ani jednej żywej duszy nie spotkałem.
Wydaje mi się, że obszedłem w poszukiwaniu jakiegoś człowieka, całą wioskę. Jednak nikogo nie znalazłem.
Zmierzałem ku wyjściu z tego miejsca, kiedy przechodząc za róg jednej chaty wpadłem na jakąś postać.
Osoba przewróciła się, więc szybko podałem jej rękę i pomogłem wstać.
-Wybacz, nie zauważyłem pani. Myślałem też, że ta wioska jest zupełnie pusta...
<Któraś z pań? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz