-Widzę przecież, nie jestem ślepy. A wyglądam na cudotwórcę?-Wzruszyłem ramionami nawet nie patrząc na rozkwaszoną dłoń kobiety.
-A czy elfy przypadkiem nie powinny się znać na...?-Chciała zapytać, ale jej przerwałem.
-A czy elfy nie powinny się znać na...?-Przedrzeźniałem ją.-Znają się. Ten konkretny też. Ale czy chce ci pomóc to jest kwestia, nad którą warto podebatować.
-No wiesz co?-Zapytała kobieta, mrugając oczami.
-Jeśli ładnie poprosisz to się zastanowię-uśmiechnąłem się wrednie.
Sylwia? Nie podjudzaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz