Ciągnął mnie za grzbiet, a ja nie dawałem za wygraną w pewnym momencie nie dawałem już rady więc puściła i prawie od razu wybiłam mu w rękę pazury. Drapnelam się i ledwio co uciekłam. Szybko skończyłam na drzewo i wspierał się prawie, że na sam czubek.
I co boli rączka? Co teraz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz