O! Elf czyli jednak to nie okolica żadnej anielskiej wioski.
-Czekaj tu- powiedział i szybko zniknął zanim zdążyłam odpowiedzieć na poprzednie pytanie. No nic. Raczej nie skorzystam gdy zanim pójdę. Pff naprawdę ta zmiennokształtna myślała, że jej nie widać? Słabo. Skoro już byłam w tym gąszczu ruszyłam w przeciwną stronę do elfa. Nie miałam zbytnio ochoty na plątanie się w jego sprawy. Widać było, że zdecydowanie nie było to ani przyjemne ani korzystne w sposób materialny. Co to? Jakiś cholerny krzyk. pewnie się zażynają po drugiej stronie tego lasu. A szkoda bo miałam nadzieję później sama rozlać krew i zmiennokształtnej i elfa.
-Woda jest, czyli prawdopodobnie są też góry-stwierdziłam do siebie widząc strumyk.
Ktokolwiek?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz