Elf szybko znikł mi z oczu. Uniosłam głowe do nieba, było ono pomarańczowe i gdzieniegdzie różowe, ci kznacza, że słońce właśnie zachodzi. Nie zamierzam tu spać... Za dużo stworzeń które chciałoby mnie dopaść, szczególnie, że jestem ranna, przez co mam jeszcze większe sznase na śmierć... Apostanowiłam powoli zmieżać w kierunku wioski, kiedy się zmęcze, położe się przy jakimś drzewie i pójde spać. Szłam niecałe pół godziny kiedy poczułam się słabo. Doszłam kilka kroków do pobliskiego drzewa i osunełam się na ziemie. Sen przyszedł szybko, pomimo, że starałam się go odganiać.
ktoś, może?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz