Biedronki chciały mi coś pokazać miały dla mnie prezent. Więc poszłam za biedronkami (co ja pieprze XD) one mnie prowadziły przez las były takie dobre. Biedronki kazały mi wejść do takiej dużej dziury było tam mokro i zimnooo... Nagle zaczęłam się dusić.
Otworzyłam oczy, byłam pod wodą, głęboko pod wodą. Brakowało mi tlenu. Kiedy chciałam się wynuzyc nie mogłam, spojrzałam się w dół i zobaczyłam jak coś czarnego opłatało mi nogę. Z pewnością nie były to gliny bo ciągnęło mnie to na dół. Teraz zaczęłam się topic... Rozlożyłam skrzydła, a kiedy zaśwueciły się na srebrno, tamto stworzenie mnie puścilo. Płynąc do góry pomagalam sobie skrzydłami. Kiedy wyfrunelam z wody zaczęłam kaszleć i wypluwac wodę. Nie widziałam gdzie lecę, co szybko spowodowało wypadek. Zderzylam się z drzewem. W jednej chwili schowalam skrzydła. Lezalam kaszlac.
elfie wredny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz