Czułam się nieco dziwnie, właśnie tańczyłam z człowiekiem. Było tu dużo ludzi, zdecydowanie za dużo. Fakt chodziłam na stragany i w inne miejsca publiczne, ale nigdy nie pokazywałam się w tak dużej ilości ludzi. To, że mnie jeszcze nie wykryli to nie znaczy, że tego nie zrobią, kiedy za bardzo się rozmarzę coś może pójść nie tak... Co jeśli nieświadomie wartę się komuś do mózgu? Wtedy mnie poznają i będzie po mnie. Za dużo ludzi... Starałam się jakoś opanować, ale nie potrafiłam... Kiedy tańczyłam starałam się skupić, żeby nie odpłynąć. Podobało mi siëto wszystko, to muszę przyznać ludziom, że pomimo krótkiego życia potrafią się dobrze bawić. Życie każdej przysłowiowej walkirii polega na wierze, oraz zabieraniu duszy wikingów do nieba, ale to nie moje życie. Tańczyło mi się świetnie widać, że Ate umie tańczyć. Co jakiś czas podkaswiwałam.
Ate? Scena twoja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz