Wiedziałam na gałęzi i zobaczyłam jakąś kobietę. Czułam, że nie ma zbyt dobrych planów wobec innych. Postanowiłam jednak ją obserwować gdyż wyglądała na walkirie, a nigdy przed em żadnej nie widziałam. Po cichu szlak po gałęziach tak by było jak naj ciszej i żeby nie stracić jej z oczu. W pewnym momencie źle stanęłam i poślizgiem się. Nie spadłam ale zrobiłam trochę hałasu. Teraz nici z mojego obserwowania.
Sylwia chyba tak tego nie zostawiasz ^-^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz