-To ty Masz pecha? Co ja mną powiedzieć! - fuknełam.
Zeskoczyłam z stworzeniau i podziękowałam mu za podwózkę. Elf chyba nadal nie zauważył mojej rany, albo ją zignorował...
- Czego znowu od mnie chcesz? - westchnął
-Zrób z tym coś, ludziom to i wieki zajmie...
Wyciągnęłam rękę z której cały czas nieubłaganie skpywala krew, dość szybko splywajacym strumieniem.
Na co? A ja Nie wiem co tam sobie uroisz gadzie hehehe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz