Wyja natychmiast rzuciła się na jedzenie z nieposkromionym apetytem. Jak zwykle zapomniała o dobrych manierach, po kilku gryzach odrzuciła sztućce, zmieniła się w tygrysa i zaczęła jeść prosto z talerza. Patrzyłem na nią z zażenowaniem.
~Co ty wyprawiasz? A podobno to ja jestem źle wychowany...
Nie doczekałem się odpowiedzi więc skrzyżowałem ręce na piersi i wzbiłem smętny wzrok w talerz.
-Czemu nie jesz?-Zapytała Rosie.
-No bo nie mogę-uśmiechnąłem się głupio.
-Nie jesteś głodny?-Kontynuowała dziewczyna.
-Ech, jakby ci to powiedzieć tak, żebyś zrozumiała... wampiry nie jedzą...
Rosie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz