Szłam przez puszczę i rozglądałam w poszukiwaniu jakichś zwierząt. Co prawda nie byłam jakoś bardzo głodna ale miałam ochotę na polowanie. Poza tym mięso zawsze mogę zostawić na później. Szłam już dość długo, a nie znalazłam jeszcze żadego większego zwierzęcia. Trochę mnie to zdziwiło, bo szukałam już dosyć długo. W pewnym momencie dostrzegłam jakąś kobietę. Niby wyglądała zwyczajnie, ale na pewno nie była człowiekiem. Była jakąś z magicznych. Niestety nie wiem kim.
(Sylwia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz