sobota, 12 września 2015

Od Gabriela (c.d. Sylwii)

-Jęczysz jakby cię ktoś żywcem ze skóry obdzierał-powiedziałem, zatykając sobie uszy.-Heh, w sumie nawet dobry pomysł. Jak zdechniesz tu z wycieńczenia, to obedrę cię ze skóry i powieszę sobie twojego trupa nad kominkiem.
Sylwii to nie zniechęcało. Jej zachowanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji.
-Jak nie zamkniesz mordy to zamkniesz oczy!-Zagroziłem.
-Ale te łańcuchy są za ciaaaaaaasne-wyła dziewczyna wniebogłosy. Wtedy do piwnicy wpadła Wyja.
-Co tu się do jasnej cholery odpierdala?-Warknęła.-Gabriel! Ja rozumiem, że byłeś głodny, ale to już jest szczyt wszystkiego! Obedrzesz ze skóry? I co jeszcze? Flaki wyprujesz? Mózgiem biednych nakarmisz?
-Dzięki za świetne pomysły. Będę o nich pamiętał-zaśmiałem się.

Sylwia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Xat nasz potężny i wspaniały