sobota, 5 września 2015
Od Rosie (c.d. Gabriela)
Gabriel wydawał się być zdenerwowany całą tą sytuacją i chyba moją obecnością. Wyja najwidoczniej próbowała go uspokoić co jej się udawało. Nie wiedzieliśmy dlaczego ktoś chciałby nas zabić. Gabriel i Wyja rozmawiali, a ja odeszłam do nich podchodząc do okna. Spojrzałam się na niebo, które było zakryte ciemnym kłębami chmur. Usiadłam ukradkiem na parapet i zaczęłam śpiewać.
Pomimo, że to piosenka o proszenie aby deszcz spadł, ale i tak zaczęłam ją cicho śpiewać. Sama nie wiem dlaczego, ale już taka jestem. Przez tą piosenkę zaczęłam sobie przypominać o wspólnych chwila z ojcem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz